Autostradę A2 zbudowano głównie po to, żebyśmy mogli sobie łatwo i szybko skoczyć do Łodzi, na nasz ulubiony ramen. Oczywiście mogę się mylić, ale raczej nie.
Legenda głosi, że da się wejść do @ato_ramen nie czekając pół godziny w kolejce, ale kto by tam wierzył legendom. Będziecie musieli odstać swoje, to pewne, ale nagroda za cierpliwość będzie wspaniała!
W Ato do wyboru jest 12 mich na 5 różnych bulionach (chintan, paitan, tonkotsu, gyukotsu i vegan), można więc przychodzić raz w miesiącu przez rok i za każdym razem próbować czegoś nowego. Nie wiem tylko, czy badżet to zniesie, bo wraz z niedawnym odświeżeniem karty odświeżyły się też ceny😉. Żaden premier i żadna tarcza antyinflacyjna nie uchronią Was przez wydaniem ponad 40zł na danie, ale można sobie odmówić 15 pryszniców i hajs się zgodzi. Tylko wtedy to już raczej bierzcie na wynos.
W Ato do wyboru jest 12 mich na 5 różnych bulionach (chintan, paitan, tonkotsu, gyukotsu i vegan), można więc przychodzić raz w miesiącu przez rok i za każdym razem próbować czegoś nowego. Nie wiem tylko, czy badżet to zniesie, bo wraz z niedawnym odświeżeniem karty odświeżyły się też ceny😉. Żaden premier i żadna tarcza antyinflacyjna nie uchronią Was przez wydaniem ponad 40zł na danie, ale można sobie odmówić 15 pryszniców i hajs się zgodzi. Tylko wtedy to już raczej bierzcie na wynos.
Poza ramenem polecam Waszej uwadze i zadumie (a przede wszystkim podniebieniu) frytki suto udekorowane dodatkami. Zarówno te z kimchi, jak i z chashu, są sztosami i warto za nie ginąć, tym bardziej, że przenoszą wprost do nieba. Gastronieba.
Ato Ramen od lata 2021 znajdziecie w nowej lokalizacji - przy ul. Roosevelta 6 w Łodzi. Spodziewajcie się kolejek do wejścia, zwłaszcza w weekendy. Aktualne menu wraz z cenami jest dostępne na Facebooku lokalu.