21.11.2021

Alpaki Cudaki w Radzyminie - tulenie obłoczków

Żeby osłodzić sobie listopadowy... listopad, pojechaliśmy miziać południowoamerykańskie ssaki, alpaki konkretnie. Z dwudniowym wyprzedzeniem klepnęliśmy wizytę w Radzyminie, gdzie czekały na nas owe cudaki. Alpaki Cudaki.

Spotkanie z alpakami w Radzyminie

Zwiedzanie trwa godzinę i zaczyna się od spotkania przez płot z piękniejszą połową stada. Samice (w tym ciężarne) i młode alpaczątka są bowiem odgrodzone zarówno od samców, jak i od zwiedzających. Ale no worries - można je karmić plastrami marchewki, głaskać, tulić, a nawet dać się im przez to ogrodzenie opluć (o wrażenia pytajcie Starego).

Alpaki cudaki Radzymin
Karmienie alpak w pobliżu Warszawy

W drugiej zagrodzie pasą się samce, do których już na luzie można wejść, choć, oczywiście, jest kilka zasad, których trzeba przestrzegać. Samce może nie są tak słodkie i urocze, ale za to żarłoczne i natrętne. ;)

Jako ostatni zwiedzający danego dnia, mogliśmy też potowarzyszyć zwierzętom w drodze do śpiulkolotu zwanego alpakarnią. Przez cały czas pani przewodniczka opowiadała nam o alpakach, ich zwyczajach, upodobaniach, cechach charakterystycznych - ciekawostka za ciekawostką. Na koniec zaś macaliśmy różne rodzaje wełny (jej miękkość zależy od miejsca na ciele, z którego została pozyskana i od... koloru!), a ja kupiłam sobie rękawiczki, gdyż kto bogatemu zabroni.

karmienie alpak Warszawa
Wełna alpaki


Na wizytę u Cudaków trzeba się zawczasu umówić pisząc SMS, maila lub wiadomość na FB (nie dzwonić). Poniedziałek i wtorek - nieczynne. Cena zwiedzania: 30zł (dorośli) i 15zł (dzieci powyżej 2 r.ż.). Warto dobrze wycyrklować termin odwiedzin, bo wiosną (~maj) alpaki strzyżone i, hehe, trochę pewnie tracą na urodzie.